fot. Fotolia
Jak zabezpieczyć oszczędności przed inflacją

Zasadniczo oszczędności można przechowywać na dwa sposoby: w dobrach realnych oraz jako aktywa finansowe. Dobra realne to np. ziemia, mieszkanie, maszyna albo dzieła sztuki. Do aktywów finansowych zaliczamy lokaty bankowe, obligacje skarbowe itp. Największym wrogiem oszczędności utrzymywanych w aktywach finansowych jest inflacja. Nadgryza ona ich wartość – inflacja powoduje, że za daną sumę pieniędzy dziś możemy kupić mniej niż wczoraj. W warunkach inflacji wysokość odsetek od lokat bankowych albo kuponów od obligacji jest złudna. Jeśli odsetki wynoszą np. 5%, a inflacja 3%, to faktycznie zyskujemy tylko 2%. Jeśli inflacja jest wyższa od oprocentowania wkładów, wówczas realnie ponosimy straty.

Jak można zabezpieczyć oszczędności przed negatywnym wpływem inflacji? Na przykład poprzez trzymanie ich w dobrach realnych. Jednak nie każdy chce kupować ziemię czy cenne obrazy - choćby dlatego, że mają one ograniczoną płynność i w razie potrzeby wycofanie pieniędzy może się okazać długotrwałe. W takiej sytuacji powinniśmy szukać instrumentów finansowych płacących odsetki uzależnione od zmian sytuacji gospodarczej. Równocześnie należy unikać instrumentów oferujących stałą stopę procentową przez dłuższy okres.

Przykładem instrumentu zabezpieczającego przed inflacją są obligacje indeksowane do inflacji. Mogą one być emitowane przez rząd, prywatne przedsiębiorstwa lub banki. Ich oprocentowanie wyznaczane jest zwykle jako suma wskaźnika inflacji i stałej premii, ustalonej w chwili emisji i obowiązującej do zapadalności obligacji. Jeśli okres odsetkowy trwa 1 rok, to wysokość oprocentowania jest ustalana co roku. W chwili zakupu obligacji nie wiadomo zatem, jaka będzie wysokość odsetek płaconych np w trzecim roku życia obligacji. Wiadomo jednak, że im wyższa okaże się inflacja w przyszłości, tym odsetki będą wyższe. Właśnie ten mechanizm pozwala na ochronę oszczędności przed inflacją.

Podobny mechanizm działania funkcjonuje w przypadku lokat o zmiennym oprocentowaniu. Oferują je niektóre banki. Lokatę zakłada się np. na rok, jednak jej oprocentowanie zmienia się w czasie w zależności od zmian jakiegoś rynkowego parametru, zwykle stóp procentowych. Jeśli stopy wzrosną, rośnie oprocentowanie lokaty. W jaki sposób taki mechanizm może chronić przed inflacją? Dzięki temu, że zazwyczaj zmiany stóp procentowych i inflacji są skorelowane: wzrostowi inflacji towarzyszy wzrost stóp procentowych.

Innym pomysłem jest inwestycja w lokaty strukturyzowane, powiązane z inflacją albo ze stopami procentowymi. Zapewniają one ochronę kapitału, pozwalając dodatkowo na znaczny zysk w przypadku zmaterializowania się założonego scenariusza. Banki oferują wiele ich rodzajów – pozwalających zarobić np. na odpowiednich zmianach indeksów giełdowych, notowań wybranych akcji, kursów walutowych itp. Oczekując wzrostu inflacji należy wybrać taki produkt, który gwarantuje podwyższoną wypłatę w sytuacji przekroczenia przez inflację albo stopy procentowe ustalonego wcześniej poziomu. Inwestycji w „struktury” towarzyszy podwyższone ryzyko, gdyż oczekiwany scenariusz inflacyjny niekoniecznie musi się realizować dokładnie tak jak założono przy konstrukcji instrumentu. Należy mieć to na uwadze inwestując w lokatę strukturyzowaną.

Oczekując wzrostu inflacji powinno się unikać zakładania lokat terminowych o stałym oprocentowaniu na dłuższe okresy. W przyszłości bowiem może się okazać, że oprocentowanie naszej lokaty założonej w przeszłości jest znacznie niższe od bieżącej oferty banków. Lepiej lokować pieniądze w bankach na krótkie okresy, np. miesiąc czy kwartał, i odnawiać lokaty z nowym, prawdopodobnie wyższym oprocentowaniem.

Jak już wspomniano, inflacja jest zjawiskiem szczególnie szkodliwym dla oszczędności. Dlatego warto poświęcić trochę czasu na zabezpieczenie się przed jej destrukcyjnym oddziaływaniem – z perspektywy czasu na pewno nie będziemy tego żałować.